Kościół Świętej Trójcy Zakonu Bonifratrów we Wrocławiu znajduje się na Przedmieściu Oławskim, przy ul. Traugutta. Zakonnicy przybyli do Wrocławia 1 listopada 1711 roku z Cieszyna. Co ciekawe, pierwszego pacjenta „bracia szpitalni” przyjęli już 14 maja 1712 roku. Był nim ogrodnik z powiatu ścinawskiego, wyznania protestanckiego.
Prace budowlane kościoła i szpitala klasztornego rozpoczęto w dniu 15 listopada 1714 r., w dwa dni po zatwierdzeniu projektu. Świątynię zaprojektował prawdopodobnie przebywający wówczas w Wiedniu Matthias Steinl, a korekty projektu wykonał Johann Blasius Peintner. Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego z udziałem biskupa wrocławskiego Ludwika Franciszka von Neuburga miała miejsce w dniu 10 lipca 1715 r.
Prace budowlane trwały do roku 1722, kiedy to w dniu 8 października zatknięto na wieży kościoła gałkę. W latach 1724-1736 trwały prace nad wykańczaniem wnętrza świątyni. W dniu 24 kwietnia 1727 biskup pomocniczy wrocławski Elias Daniel Sommerfeld dokonał konsekracji ołtarza głównego.
Pod świątynią znajduje się krypta, będąca cmentarzem zakonników, którą udało mi się odwiedzić, dzięki życzliwości przeora klasztoru.
Nad wejściem wykuty jest fragment Psalmu 129. śpiewanego na pogrzebach: „De profundis clamui ad te Domine: Domine exaudi vocem meam” (Z głębokości wołam do Ciebie Panie: o Panie, wysłuchaj głosu mego). Krypta składa się z kilkunastu sklepionych krzyżowo pomieszczeń, które ciągną się pod niemal całym kościołem.
Wykute w ceglanych ścianach grobowe nisze zasłonięte są kamiennymi pobielonymi płytami. Ceramiczne tabliczki informują, kim był zmarły. Peregrinus, Salomon, Pius, Cosmas, Amatus… – to imiona bonifratrów chowanych w krypcie od niespełna 200 lat.
Pod ścianami stoją kamienne ossuaria (rodzaj pojemników na ludzie kości). Wyglądają jak skrzynie na zboże, tyle że na wieku przymocowano tabliczki epitafijne. Wsypywano do nich kości zakonników wyciągnięte po kilkudziesięciu latach z nisz grobowych.
Pomiędzy zakonnikami spoczywają dobrodzieje kościoła: baron Adrian von Hoverden-Plencken, jego żona Maria Klara z domu hrabina Mattuschka i szwagier hrabia Mattuschka. Jedyny w krypcie sarkofag – okazały, wykuty z piaskowca – należy do barona Johanna Wilhelma von Würtz und Burg.
Ciekawostką jest fakt, ze w czasie II wojny światowej istniał tu konspiracyjny szpital, w którym przechowano amerykańskich i radzieckich pilotów zestrzelonych nad Wrocławiem. Ci, którzy przeżyli, a mówi się o liczbie 98 osób, sąsiadowali przez ścianę krypty z oficjalnym Lazaretem IV twierdzy Breslau.
Marcin Socha